niedziela, 9 maja 2010

słów parę o rodzicach

Do dziś nie mogę w to uwierzyć, że rodzice go sprzedali. Był stary, ale taki z charakterem z historią… Kiedy ojciec chorował na serce, mama wysłała go do sanatorium w góry. Spędzili tam całe wakacje – i tam też zasmakowali romansu, który zmienił bieg wydarzeń. Zakochali się w tych górach, krajobrazach, potoczkach. Rutyna dnia codziennego wyparła z ich życia miłość, pasję, uwielbienie – było tylko przyzwyczajenie. I tam właśnie odkryli swoją miłość na nowo. Nie było zmiłuj się. Sprzedali dom i wyprowadzili się w okolice Kłodzka. Zmiana miejsca bardzo im posłużyła. A mówi się, że starych drzew się nie przesadza… Mało tego, rok temu odnowili swoją przysięgę małżeńską. Są starsi, ale tacy młodzi – trzymają się za ręce, jeżdżą do kina, surfują po Internecie (maile też wysyłają), chodzą do restauracji na kolacje. Boże – ja też tak chce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz